piątek, 31 stycznia

Rekordowa liczba 350 uczestników wzięła udział w XIII edycja Marszu Śladami Generała Nila „Od zmierzch do świtu”. Ideą zawodów jest uczczenie pamięci Patrona Jednostki Wojskowej NIL – Dowódcy organizacji KEDYW – gen. bryg. Augusta Emila Fieldorfa ps. „NIL” oraz uświetnienie obchodów święta Jednostki Wojskowej NIL.

„NUMQUAM CEDERE” – NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ

Marsz Śladami Generała Nila „Od zmierzch do świtu”, który traktowany jest jako wstęp do odbywających się co roku 6 września obchodów święta jednostki, w tym roku odbył się w dniach 30-31 sierpnia. Zwyczajowo trasa marszu prowadziła szczytami Beskidu Wyspowego, gdzie suma przewyższeń na całej trasie wynosi około 2500 m, przez historyczne miejsca związane z działalnością lokalnych zgrupowań Armii Krajowej.

To, co wyróżnia marsz na tle innych tego typu zawodów w Polsce, to jego oryginalna formuła. Start rozpoczyna się o astronomicznym zachodzie słońca, a kończy wraz z astronomicznym wschodem słońca dnia następnego. Daje to limit czasu około 11 godzin na pokonanie około 47 km dystansu całej trasy.

Polecamy temat: Pierwsza w Polsce konferencja byłych i czynnych żołnierzy wojsk specjalnych – „GROM-VETERANS” >>

Stałe motto Marszu Śladami Generała Nila to „W TWOJEJ GŁOWIE JEST TWOJA SIŁA”, które przez wiele lat przyświecało Robertowi „Kornik” Kora – byłemu żołnierzowi JWN, obecnie wiceprezesowi Fundacji Rozwoju Sportu i Promocji Obronności „MURAWA” która jest organizatorem marszu. W tym roku marsz zyskał dodatkowe motto: „NUMQUAM CEDERE” – NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ, związane z udziałem w selekcji do wojsk specjalnych.

„Tej jednej nocy uczestnicy mogą doświadczyć z jakim wysiłkiem mierzą się żołnierze w ramach selekcji czy późniejszych działań operacyjnych w środowisku górskim. Nie jednokrotnie najlepszy sprzęt czy wyposażenie nie jest w stanie pomóc tyle co nasze przygotowanie fizyczne, mentalne i serce do walki – opowiada Kornik.”

Robert Kora jest byłym kierownikiem selekcji do JWN i dlatego nie przypadkowo właśnie teren Beskidu Wyspowego jest miejscem Marszu Śladami Generała Nila. To w tych okolicach, w oparciu o owianych już sławą mocnych podejść góry Lubogoszcz czy Szczebel, prowadzone były wówczas etapy selekcji. Marsz Śladami Generała Nila ma pokazać z jakim wysiłkiem muszą mierzyć się żołnierze w środowisku górskim, stanowi również namiastkę selekcji do jednostek specjalnych.

Pamiętamy o bohaterach!

Ważnym, co rocznym elementem Marszu Śladami Generała Nila jest połączenie czynnika patriotycznego ze sportem. Tuż przed startem zaproszeni goście złożyli wiązanki kwiatów pod pomnikiem partyzantów zgrupowania „Kamiennik” Armii Krajowej. Uroczystości przewodniczył dowódca Jednostki Wojskowe NIL płk Piotr Gomuła.

„Organizujemy ten marsz, by z jednej strony oddać hołd generałowi Fieldorfowi i żołnierzom walczącym na tych terenach z niemieckim okupantem, a z drugiej by poprzez sport uczyć o polskiej historii. Tu każdy kilometr symbolizuje wysiłek żołnierzy Armii Krajowej – mówi Robert Kora.”

Wygrać z samym sobą w czasie od zmierzchu do świtu

W tym roku Marsz okazała się wyjątkowo trudny. Przed zawodami, przez kilka dni utrzymywały się rekordowe jak na sierpień temperatury. To skutkowało wysuszonym podłożem, dodatkowo unoszonym pyłem przez uczestników podczas marszu. Dodatkowo Marsz Śladami Generała Nila charakteryzuje się bardzo specyficzną zasadą, która określa, że uczestnik ma wziąć ze sobą tyle wody i jedzenia aby starczyło na całą trasę. Nie każdy dobrze oszacował swoje potrzeby i niestety nawet najbardziej doświadczeni „górale” mieli z tym problem. Wszystko to poskutkowało rekordową liczbą uczestników, która nie ukończyła biegu w założonym limicie czasowym od zmierzchu do świtu (19.30 do 05.58). W tym roku aż 116 zawodników zostało pokonanych przez góry i temperaturę.

Zwycięzcy Marszu Śladami Generała Nila 2024

Marsz podzielony był na dwie kategorie OPEN: kobiety i mężczyźni. Wśród kobiet zawody z najlepszym czasem 5:56:00,1 ukończyła Karolina Góral. Najlepszym startującym mężczyzną okazał się Artur Baran z czasem 4:59:04,2.

Robert „Kornik” Kora gratuluje ukończenia Marszu. Fot. Tomasz Qna Chochół

Podium w poszczególnych kategoriach prezentowało się następująco:

Kobiety:
Złoto: Karolina Góral – 5:56:00,1
Srebro: Ewelina Kuklik – 7:05:28,7
Brąz: Agata Matejczuk – 7:37:18,2

Mężczyźni:
Złoto: Artur Baran – 4:59:04,2
Srebro: Jacek Michulec – 5:26:14,0
Brąz: Grzegorz Góral – 5:27:51,8

Zwycięzcy otrzymali zaproszenie na uroczystą zbiórkę z okazji święta jednostki Wojskowej NIL. Tam zostali uhonorowani poprzez wręczenie pucharów przez: Wojewodę Małopolskiego Krzysztofa Jana Klęczara, Wicemarszałka Województwa Małopolskiego Pan Ryszarda Pagacza, Dowódcę Komponentu Wojsk Specjalnych – gen. dyw. Sławomira Drumowicza, dowódcę Jednostki Wojskowej NIL ppłk. Piotra Gomułę oraz wiceprezesa Fundacji Rozwoju Sportu i Promocji Obronności „MURAWA” Roberta Korę.

Co czeka uczestników w przyszłym roku?

„Na razie nie będziemy nic zmieniać – mówi Kornik. – Trasa liczy około 47 km i 2,5 tys. m przewyższeń. Zawodnicy biegną w ciemności: od zachodu do wschodu słońca, mrok rozświetlają jedynie latarkami czołowymi. Przygotowana trasa jest bardzo trudna technicznie, dla debiutantów jest sporym wyzwaniem. Nasi weterani przyjeżdżają tu, by bić kolejne rekordy, poprawiać wyniki sprzed lat. Do pokonania mają wąskie ścieżki, leśne dukty i strome zbocza.”

Marsz Śladami Generała Nila „Od zmierzchu do świtu” organizuje Fundacja Rozwoju Sportu i Promocji Obronności „MURAWA” przy współpracy z Jednostką Wojskową NIL. Tegoroczne zawody mogły się odbyć dzięki wsparciu partnerów, w tym Partnera Głównego – Województwa Małopolskiego. Marsz Patronatem honorowym objął wicepremier Minister Obrony Narodowej Władysław-Kosiniak Kamysz.

Tekst powstał na podstawie materiałów organizatora. Redakcja: Tomasz Łukaszewski

Exit mobile version